Denaturalizacja nowoczesnego świata

David Graeber i David Wengrow kończą opisywanie zróżnicowanych, nie-państwowych systemów politycznych o rozmaitych stabilnościach następującym pytaniem: „jak to się stało, że utknęliśmy, przeżywszy tak dużą część naszej historii, poruszając się w tę i z powrotem między różnymi systemami politycznymi?”. Pisząc o polityce, autorzy „Narodzin wszystkiego” mają na uwadze zarówno podziały społeczne jak i organizację gospodarczą, jednak kwestie te bezpośrednio wiążą się również ze strukturami danego świata – jego czasowością, kosmologią i cyklami re/produkcji. Zachowując wierność ich pytaniu o utknięcie, skupiam się w tym eseju na kwestii świata w perspektywie dekolonizacyjnej. Nowoczesny świat – jak wykazuję poniżej – nie tylko ustanawia owo utknięcie, ale także ukrywa wielość istniejących i możliwych sposobów życia. Zmapowanie konstytuujących go zależności ma pozwolić na dostrzeżenie specyfiki nowoczesnego utknięcia, jak i struktur władzy nastawionych na jego utrzymanie. Celem jest bowiem wypracowanie dekolonialnej perspektywy, która pozwoli zarówno z szacunkiem uznawać istnienie innych światów teraz oraz w przeszłości – nie tylko poza Europą – jak i projektować działania rozszczelniające nowoczesny świat.