Machina Myśli na nowy rok
Drogie Machinowiczki, drodzy Machinowicze,
życzymy wam, w tym nowym roku cierpliwości w oczekiwaniu na kolejne teksty, wytrwałości w ich czytaniu, zapału by samodzielnie zaglądać do źródeł, z których i my korzystamy, wreszcie weny twórczej, by sięgnąć po klawiaturę i wystukać interesujący artykuł lub esej. (Pamiętajcie, Machina Myśli jest otwarta na współpracę przez cały rok!)
Któregoś dnia zwrócono nam uwagę, że wpadliśmy na naprawdę szalony pomysł: prowadzenie tygodnika filozoficznego! Patrząc wstecz, na miniony 2015 rok możemy z dumą przyznać, że to szaleństwo przeniknęło każdą naszą zębatkę, każdy przewód i każdą dźwignię. Pozwoliliśmy sobie na małą przerwę w sierpniu, jednak tylko po to, by nabrać sił do nowych przedsięwzięć, również takich, które dzieją się poza internetem. Jesienią ruszyły bowiem dwa nasze projekty, z których jesteśmy szczególnie dumni: warszawskie seminarium deleuziańskie „Myśl nomadyczna” oraz poznańskie spotkania dyskusyjno-filmowe „Filozoficzna środa z Gutek Film”. Do równie udanych zaliczamy nasz „Kurier Filozoficzny” i ogólnie audio-aktywność Machiny Myśli, dzięki czemu możecie nas nie tylko czytać, ale również – usłyszeć. Warto także pamiętać o tym, co udało nam się zdziałać przed przerwą wakacyjną – tu chyba najbardziej udanym i godnym uwagi przedsięwzięciem była współorganizowana przez nas konferencja „Myślenie Dziś: Obecność techniki”.
I na ten rok szykujemy dla was kilka niespodzianek. Niektóre z nich będą miały postać konkretnych materiałów (nie zdradzając za wiele wspomnimy tylko, że może uda się opublikować kilka smaczków, podobnych do przedruku fragmentu Tysiąca plateau). Inne zaś, mniej „namacalne”, pozwolą nam sprawniej pracować. Trzymajcie za nas kciuki!
I jeszcze raz wszystkiego najlepszego!
Redakcja Machiny Myśli