Aby zuniwersalizować filozofię trzeba otworzyć ją na myśl polską

Przełożony i opatrzony wprowadzaniem przez Piotra Paszkowskiego tekst Jaya L. Garfielda i Bryana W. Van Nordena pt. „Jeśli filozofia nie stanie się różnorodna nazwijmy ją po imieniu” podnosi bardzo słuszne hasło uniwersalizacji filozofii. Bez wątpienia obecnie filozofia jest anglo-europejską dziedziną poznania: zarówno w odniesieniu do historii filozofii, jak i w odniesieniu do aktualnych debat filozoficznych, mowa głównie o filozofach tworzących po angielsku i w niektórych innych językach europejskich. To ich podobizny stoją na filozoficznych ołtarzach, to im pali się kadzidła wykładów, seminariów,  artykułów, książek etc. Warto więc szukać także twórców z innych obszarów językowych, którzy mogą poszerzyć nasze horyzonty poznawcze. Co więcej, filozofia, jak zresztą każda praktyka poznawcza, jest dziedziną nie tylko poznania per se, lecz także dystrybucji prestiżu.